Na zeszłorocznym Falkonie brałam udział w panelu “Książki których nie znacie i powinniście tego żałować”. Panel doczekał się swojej kontynuacji na Polconie, gdzie również dorzuciłam swoje trzy grosze.
Gdy zaczęły się przygotowania do tegorocznego Falkonu postanowiłam kontynuować temat, i tak oto poprowadziłam panel, w którym wzięli udział: Dominika Oramus, Marek Oramus, Jerzy Rzymowski, Piotr Górski i Artur Olchowy. Prócz tytułów pasujących do tematu zapytałam swoich rozmówców o:
- Pierwsze wybitne książki fantastyczne, jakie przeczytali,
- Największe czytelnicze wyrzuty sumienia, czyli pozycje powszechnie uznawane za ważne, ale z jakiegoś powodu ciągle czekające na swoją kolej.
Tak oto powstała poniższa lista. Mam nadzieję, że (poza jednym tytułem) jest ona kompletna :)
Jeśli ktoś z Was był na tym panelu i pamięta co konkretnego M.J. Harrisona było polecane, to poproszę o info w komentarzu lub w prywatnej wiadomości na Facebooku.
Dodatkowo na powyższej liście celowo pominęłam dwa tytuły: “Wichrowe Wzgórza” i “Ulissesa”. Powód jest prosty - tytuły te kojarzymy wszyscy (nie każdy czytał, wiem), natomiast niezmiernie ciekawe było to, co powiedziano o nich na panelu - o tym, jak wiele zyskują obie powieści gdy czytamy je używając swoistego “fantastycznego” pryzmatu. Ale o tym, mam nadzieję, za jakiś czas przeczytamy wszyscy.
PS. Podczas panelu rozdawałam kopie listy zeszłorocznej, jeśli się nie załapaliście to tutaj są te wszystkie tytuły: KLIK!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Szanuję krytykę, ale tylko popartą odpowiednimi przykładami. Jeśli chcesz trollować, to licz się z tym, że na tym blogu niekulturalnych zachowań tolerować nie będziemy, a komentarze obraźliwe będą kasowane :)