Tytuł dzisiejszego wpisu jest jednocześnie tematem jednego z paneli, który odbył się na tegorocznym Falkonie. Panel prowadzony był przez Magdalenę Stonawską, a wśród panelistów, prócz mnie, wypowiadali się: Jerzy Rzymowski, Kuba Nowak i Piotr Górski. Na początku dyskusji wspomnieliśmy o zasadności wszelakich zestawień typu „100 książek które musisz przeczytać”, o tym, czy sami takowe listy posiadamy i, co najważniejsze, czy rzetelnie odhaczamy na nich kolejne pozycje. Po tym krótkim wstępie zaczęliśmy kolejno wymieniać tytuły, które każdy szanujący się fantasta powinien przeczytać.
Zaznaczę od razu, że nie chodziło nam o książki, które w taki lub inny sposób zaliczają się do najważniejszych dzieł fantastyki. Bardziej zależało nam na przypomnieniu tych pozycji, które (zwłaszcza mniej doświadczonemu czytelnikowi) mogły w jakiś sposób umknąć. Czy to ze względu na wiek powieści, czy też na fakt, że nie była ona nigdy wznawiana… Tym sposobem powstała poniższa lista, którą z przyjemnością wam udostępniam. Bo w końcu dobrem trzeba się dzielić 😊