Tytuł: Przebudzenie Lewiatana
Autor: James S. A. Corey
Cykl wydawniczy: Ekspansja, tom 2
Wydawnictwo: Fabryka słów
Data wydania: 14.06.2013
Ilość stron: 368
Moja ocena: 5/6
O tym, jak czasem niełatwo jest omawiać kolejne tomy serii wie praktycznie każdy recenzent. Jeśli akcja poszczególnych części toczy się niemal nieprzerwanie, towarzyszą nam ci sami bohaterowie i główny cel misji pozostaje niezmieniony, niezwykle trudno jest wykrzesać z siebie coś więcej niż we wcześniejszych opiniach. Podobnie rzecz ma się z drugim tomem Przebudzenia Lewiatana, tylko że tutaj zadanie jest jeszcze bardziej skomplikowane z jednego, przykrego (zwłaszcza dla czytelników) powodu. Z nieznanych nam przyczyn książka, wydana oryginalnie jako całość, została sztucznie podzielona przez wydawcę. A to nastręcza dwojakich trudności. Po pierwsze: czas między wydaniem poszczególnych tomów zaciera szczegóły przedstawione w pierwszej części. Po drugie, w odróżnieniu od klasycznych wieloczęściowych powieści, tutaj nie mamy nawet co liczyć na jakiekolwiek wprowadzenie przypominające zaistniałe już wydarzenia. Gdy połączymy te dwa fakty otrzymamy sytuację dla czytelnika niekorzystną: zostaje on rzucony w wir wydarzeń praktycznie „z marszu” i dobrych kilkadziesiąt stron zajmuje mu ponowne wczucie się w całą sytuację.