Książka, którą czytałam więcej niż 3 razy.
Tutaj wybór był prosty, i nie musiałam się nawet chwili zastanawiać. Pozycją, do której wracam z niekłamaną przyjemnością jest:
Książka, dzięki której na poważnie rozpoczęłam przygodę z science fiction. Pozycja wyjątkowa, wielowątkowa, nietuzinkowa... Przy każdym ponownym czytaniu odkrywam w niej coś nowego, lekturze towarzyszą silne emocje (co powinno dziwić: w końcu fabułę znam prawie na pamięć) i zawsze po skończeniu "Diuny" nawiedzam Arrakis w snach :)
Diuna to sam miód. Mój egzemplarz się rozleciał :)
OdpowiedzUsuńJa cały sześcioksiąg mam w jedynym słusznym i pięknym wydaniu :D
UsuńWspaniała książka, ale nie wiem, czy chciałoby mi się ją czytać aż 3 razy ;)
OdpowiedzUsuńpo lekturze całości chęć przeczytania pierwszego tomu wzrasta :P
Usuń