Jak maj mnie rozpieścił nowymi książkami, tak czerwiec zapowiadał się słabiutko: ani jednej pozycji do recenzji, zakupów książkowych też nie było. Już się bałam, że moja biedna biblioteczka nie zostanie w tym miesiącu nakarmiona i będzie mi się śnić po nocach, ale na szczęście udało się upolować ciekawą wymianę, a i moja druga dyżurna dobra dusza o mnie pamiętała :D
Koniec końców, książek przybyło do mnie aż pięć, spełniając tym samym kolejne książkowe marzenie.
Memnoch Diabeł: mam w domu ze trzy powieści Rice, zatem oto czwarta do kolekcji, kiedyś pewnie będę miała wszystkie z wampirzej serii :) Co prawda Rice już mnie trochę nuży (a nawet irytuje), jednak sentyment jakiś pozostał. Efekt wymiany na lubimyczytac.
Jednak Rice to tylko skromny dodatek do kolejnych czterech pozycji, czyli:
Jak widać, Dukaj mnoży się radośnie na moich półkach, najbardziej cieszą mnie "Inne pieśni", na które chrapkę mam od dawna. A dyżurnemu dobremu duchowi będę musiała kiedyś jakiś dobry trunek postawić ^^
Zdominowany przez Dukaja stos w całej okazałości:
Ilościowo niewiele, za to jakościowo prezentuje się przegenialnie. Mam nadzieję, że lipiec będzie trochę bardziej obfity, kilka pozycji recenzyjnych powinno w końcu do mnie trafić.
Pozdrawiam serdecznie i do następnego spotkania z okazji recenzji. Jeszcze nie wiem jakiej, ale coś na pewno zostanie opublikowane jeszcze w tym tygodniu :) A jeśli nie chce wam się czekać, to zapraszam do lektury najnowszej recenzji opublikowanej kilka dni temu KLIK!
"Dukaja" chętnie bym przygarnął do swojej biblioteczki. :)
OdpowiedzUsuńNa "Inne pieśni" też poluję od dawna, ale póki co udało mi się w bibliotece ustrzelić jedynie "Extensę". Cierpliwy ze mnie myśliwy, to poczekam.;) Piękne te Dukaje.:)
OdpowiedzUsuńOj tak, piękne, i do tego z duszą, bo pewnie nie raz czytane :)
UsuńO rany, jakie stare Dukaje, skąd to masz, z czeluści przeszłości?:D
OdpowiedzUsuńprawie :) Znajomy zakupił nowe wydanie, więc stare trafiło do mnie w niejakim spadku :))))
UsuńA mnie najbardziej przypadła Ania Rice ;-)
OdpowiedzUsuńNo naprawdę fajne zdobycze :) Przyjemnego czytania!
OdpowiedzUsuńciekawe czy uda Ci się przebrnąć za jednym zamachem przez dukajowy gąszcz? ;-)
OdpowiedzUsuńRaczej nie, planuję sobie Dukaja przeplatać innymi książkami. Nie chcę, by za szybko mi się skończył ^^
UsuńCiekawi mnie ten Dukaj, naprawdę ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńOj, przez "Memnocha" brnęłam w ciężkich bólach, co piąty akapit ^^ Ale fakt faktem, wznowienie Kronik od Rebisa prezentuje się świetnie na półce.
OdpowiedzUsuńA stare wydania Dukaja zarąbiste.
Ja mam swój system jeśli chodzi o Rice: nie mogę czytać jej książek jedna po drugiej, muszę robić kilkuksiążkowe przerwy. Inaczej patetyczny styl Anny mnie dobija :P
UsuńCo do Dukaja, to też tak uważam :P
Zdecydowanie dobra metoda, Rice przytłacza i nudzi w zbyt dużej ilości.
Usuń(Dobra, parę lat temu łyknęłam prawie całe Kroniki za jednym zamachem, ale cii ;)
Och Anne Rice to miłość mojego życia! Ja uwielbiam jej kroniki wampirów! O Dukaju wiele słyszałam, ale niestety ze wstydem musze się przyznać, że nigdy nie miałam przyjemności poznać jego twórczości. Tomisko "Lód"-o ile dobrze pamiętam, to chyba dobrze wymieniłam tytuł:) zawsze ochładza mój zapał :)
OdpowiedzUsuńZ tego, co mi wiadomo przygody z Dukajem lepiej nie zaczynać od Lodu. Mi polecano "Inne pieśni" jako pozycję startową, i niedługo się za nią zabieram :D
UsuńAnne Rice! Uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńświetny blog, naprawdę przyjemnie sie czyta i zostaje z pewnościa na dłużej oraz zapraszam do siebie luuvmy.blogspot.com obserwujemy ? :))
OdpowiedzUsuńMiłej lektury :-)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o prozę Dukaja, to na razie znam ją wyłącznie za sprawą "Czarnych oceanów". Książka wywarła na mnie spore wrażenie, dlatego mam w planach kontynuować znajomość z tym autorem. Z niecierpliwością czekam na Twoje recenzje przygarniętych książek.
OdpowiedzUsuń