Z publikowaniem zdjęć biblioteczki miałam czekać do przyszłego roku, chociażby po to, by bardziej widoczny był przyrost nowych pozycji. I pewnie bym wytrzymała w swym postanowieniu, gdyby nie fakt, że w końcu moje zbiory doczekały się swojego porządnego mebelka. Do tej pory trzymałam je w dwóch kuchennych szafkach, ściśnięte do granic możliwości. Teraz mają więcej miejsca, a gdy zacznie go ewidentnie brakować mam jeszcze jeden taki mebelek.
By nie przedłużać.
Zdjęcia biblioteczki z lutego znajdziecie tutaj.
A teraz pora na zdjęcia jak najbardziej aktualne.
Widok na witrynkę:
I kolejno półeczki:
Na sam koniec półka, która do witrynki się nie zalicza, ale za to zawiera same precjoza:
Jak widać, w końcu książki stoją, a nie leżą, można na nie patrzeć bez otwierania drzwiczek szafki, i co najważniejsze: te ulubione są zawsze pod ręką :D Niedługo będę musiała pomyśleć jak poprzekładać zbiory, bo i ostatnia Diuna w końcu sie pojawi, i nowy Lem, a i pewnie coś do recenzji też do mnie zawita. Ale nie martwię się tym, bo (czego na zdjęciach nie widać) mam jeszcze kilka półek do zagospodarowania i bliźniaczą witrynkę. Cieszę się, a wieczorami moja córa nie zaśnie nim nie zapalę jej światełka nad książkami. Twierdzi, że musi mi ich pilnować :)
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia niedługo, z okazji recenzji "Przestrzeni prawdopodobieństwa".
Świetna biblioteczka. :)
OdpowiedzUsuńWidzę kilka ulubionych tytułów oraz takich, które z przyjemnością bym przeczytała. :)
rewelacyjny mebelek, ale to zawartość bardziej mnie zachwyca :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że wreszcie je wyeksponowałaś :) A biblioteczka jak biblioteczka, to to zawsze się znajdzie, ja bardziej mam problem z miejscem na takową ^^
OdpowiedzUsuńcoś kiedyś o tym wspominałeś ^^ U mnie z miejscem na biblioteczkę problemu nie ma, a jak w końcu kupię nową szafę do sypialni, to automatycznie zrobi mi się w dużym pokoju miejsce na jakiś jeszcze jeden regał (albo większą przeszkloną witrynkę) :D
UsuńOdstąp trochę tego miejsca :) Zapłacę za przesyłkę ^^
Usuńdasz mi w zamian Hyperiony i Endymiony, a przestrzeni ci podeślę :PPPP
UsuńOhoho za to kochana to musiałabyś mi zapewnić cały pokój pełen regałów czekających na wypełnienie ^^
UsuńTak też myślałam, ale musiałam spróbować :PP
UsuńNice try!
UsuńOj, jak Ci strasznie zazdroszczę Diuny! Takie perły to aż zaszczyt mieć na półce. :) Biblioteczka cudowna. :)
OdpowiedzUsuńSama sobie tej Diuny zazdroszczę ^^ Długo trwało, nim zaczęłam ją kompletować, i teraz, gdy do kupienia został mi tylko ostatni tom to aż mi dziwnie :P
UsuńPiękny mebel i wspaniałe książki - tylko pozazdrościć ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam widok Pratchettów ze ŚD stojących obok siebie - humor od razu mi się poprawia.A półka z precjozami przypomina mi moje półki "książki z twardą oprawą". Zazdroszczę, że masz wszystko w jednym miejscu, bo moje knigi są rozrzucone na trzy lokacje, przez co nie mogę dojść do ładu z tym, co mam, a czego nie. ;)
OdpowiedzUsuńMoim dalekosiężnym planem jest posiadanie całej półki Pratchettów. Kiedyś się ziści :D
UsuńSwego czasu miałam podobnie: część książek tutaj, część u rodziców. Teraz wszystkie prócz chyba "Faraona" i "Dzikich serc" Kijańskiego :)
Mebelek świetny... Ja mam tyle starych od mamy i cioci książek, że nie wiem gdzie mam kłaść moje, ale myślę, że za jakiś czas coś się wykombinuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie!
Pewnie ten sam problem będzie miała moja córka za kilkanaście lat :P
UsuńPokaźna ta Twoja biblioteczka. Nic tylko pozazdrościć, ah!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie. ;]
Kolejny biblioteczkowy krok do przodu, super, gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńTeraz tylko czekać, aż wszystkie półki wypełnią się do granic i książki znów zaczną na nich leżeć zamiast stać... :D
Dziękuję :) Przy wyborze mebli kierowałam się tym, by miały coś, gdzie ulokuję swoje książki.
UsuńSzybko to nie nastąpi, mam jeszcze kilka pustych półek :DD
Całkiem, całkiem. Tylko dlaczego tych fajnistrzych nie chroni szybka?;)
OdpowiedzUsuńBo tych najfajniejsze lubię sobie podotykać czasem ^^
UsuńRozumiem... niestety jestem równie szajbnięty ;D
UsuńI wszystko jasne :DD
UsuńŚliczna witryna. A i książki ciekawe - takie kolorowe okładki. ;)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują :) Cudna biblioteczka :)
OdpowiedzUsuńZawsze jak książki dostają nowe "mieszkanko" to świat się cieszy. A ja z nim :D
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest :D
UsuńPiękna biblioteczka, większość z nich widziałabym u siebie ;d
OdpowiedzUsuńCudna biblioteczka! Też chcę taką!
OdpowiedzUsuńnic bardziej prostego: ja swoją wyrwałam na tablica.pl za grosze :D
UsuńLepiej schowaj Kroniki Diuny za szybkę jak radził Dada, bo inaczej prędko Ci je podkradnę. :P
OdpowiedzUsuńnie ma szans: córka stoi na straży i choć ma niecałe 4latka, to książek broni przepisowo :P
UsuńAle przyjemnie się śledzi rozrost Twojej domowej biblioteczki - idziesz jak burza, jak sobie przypomnę skromne początki :) Gratuluję! :) I zazdroszczę mebelka (i tego drugiego w zapasie) - ja próbuję od kilku miesięcy uwzględnić regał w domowym budżecie, ale zawsze są pilniejsze wydatki :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze jest to, że coraz więcej kupuję :D
UsuńA mebelek jest używany, i choć trzeba było trochę zacisnąć pasa, to 250zł za ładną zadbaną meblościankę to naprawdę niewiele :D
Zdecydowanie zgadzam się ze stwierdzeniem, że ulubione książki powinny być pod ręką:) Bardzo ładny zbiór, z chęcią bym zobaczyła tą kolekcję Diuny u siebie, ponieważ jeszcze nie miałam okazji tego przeczytać, a to bądź co bądź klasyka:)
OdpowiedzUsuńPolecam wpierw wypożyczyć pierwszy tom. Nie wszystkim Diuna podchodzi(choć totalnie nie rozumiem, jak można NIE wielbić Herberta;p)
UsuńZazdroszczę! Widzę tam znajomą "Długą Ziemię", która właśnie recenzuje i marzące mi się kolejne tomy "Achai".
OdpowiedzUsuńŚwietna biblioteczka :)
dziękuję :)
UsuńMnie się też kończy miejsce na książki :-)
OdpowiedzUsuńPS. Piesna biblioteczka i mebelek też piękny :-)
Książek nigdy nie jest za mało :p
UsuńW profilu masz napisane,że zaginiony almanach to twój blog,a ja myślałem ,że Fenrira i troche nie kumam.
OdpowiedzUsuńTak się dzieje, gdy ma się prawa do publikowania/administrowania na innym blogu :D
Usuńzobaczyłem Friedman i się uśmiechnąłem, ja już po lekturze ostatniej części Trylogii ;-D. Juppi!
OdpowiedzUsuńDo mnie trzecia część nie trafiła za względu na różne komplikacje, ale za jakiś czas ją dorwę :D
UsuńMoże kiedyś podeśle zdjęcie swojej biblioteczki, niby większa, ale w jednym nie może mierzyć się z twoją... masz więcej przeczytanych niż ja. Ja mam 80% nieprzeczytanych pozycji w swoim zbiorze :(.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością porównam :)
Usuńwiesz, u mnie stan jest taki z tego powodu, że ja stosunkowo niewiele książek kupuję, a czytam dość szybko ^^
Czy jest piękniejszy widok niż obraz książek poustawianych na półce. I to w dodatku takich książek.
OdpowiedzUsuńjest coś takiego: widok wielokrotnie większej liczby "takich książek" zebranych w jednym miejscu :DD
UsuńŁadnie :) Przyjemnie patrzeć na taką ilość książek! Życzę stale rosnącej biblioteczki :D
OdpowiedzUsuń