Zgodnie z zapowiedziami, prezentuję wam aktualny stan mojej biblioteczki. Rok temu wyglądała ona tak:
i miałam nadzieję, że choć trochę się powiększy.
Rzeczywistość przerosła moje najśmielsze oczekiwania: szuflada okazała się za mało pojemna, i musiałam zaadaptować dwie szafki. Ale i to jest już za mało: książki ułożone są w dwóch rzędach, i już kończy mi się miejsce. I jak się cieszę, tak mam problem, bo miejsca na przechowywanie kolejnych tomów nie mam (chyba że wyrzucę do śmieci wszystkie szklanki i kubki). Coś się jednak wymyśli, jam kreatywna osóbka. Poza tym, mam nadzieję, że za rok będę mogła pochwalić się normalnym regałem. Albo dwoma ^^
Ok. Koniec gadania, czas na chwalenie się :D
Książki "ukryte", czyli stojące w drugim rzędzie:
Pierwszy szereg:
A na koniec obecnie czytany Wędrowiec i właścicielka powyższych zbiorów:
To by było na tyle :D Za rok pochwalę się znów. Bo książkami warto się chwalić :D
Zazdroszczę tak pokaźnej biblioteczki, a sama staram się powiększyć swoje zbiory. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńtak na bieżąco nie zwracam uwagi na to, jak tych książek przybywa. Dopiero porównanie pokazuje mi, jak owocny był zeszły rok. W tym pewnie książek przybędzie mniej, ale i tak zawsze to lepsze niż nic :DD
UsuńCudowna biblioteczka, życzę żeby jeszcze bardziej się rozrosła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńTrzymałaś "Diunę" do góry nogami?!
OdpowiedzUsuńW szufladzie była inna perspektywa :P
UsuńDiune masz *.* Ja juz odkładam pieniążki na tę pozycję i za niedługo kupię :)
OdpowiedzUsuńAkurat Diunę dostałam w prezencie świąteczno-urodzinowym :)
UsuńPogratulować, ale skoro brakuje Ci miejsca to najprostszym sposobem byłoby opchnięcie tego co kiepskie. Zostaw same najlepsze pozycje resztę wymień lub sprzedaj i miejsce samo się znajdzie :)
OdpowiedzUsuńWiesz, to co kiepskie, to jakoś nie chce się z biblioteczki wynieść :P A że zmieniłam bank, to teraz muszę na allegro dane zmienić, a to się wiąże z kserowaniem dowodu, wyprawą na pocztę, wysłaniem listu... ciągle mi czasu brakuje :PPP
UsuńHm, mnie jeszcze miejsca nie brakuje, ale sądzę, że za kilka miesięcy zaczną się pewne kłopoty...
OdpowiedzUsuńCoś wymyślimy. Dla książek miejsce musi się znaleźć :D
UsuńSilaqui, mnie od poniedziałku też czekaja szuflady :-)) -> "szturm" na księgarnie, jakieś dwie nowe książki wystarczą, żeby już nie było miejsca
OdpowiedzUsuńHeh, skąd ja to znam :)
UsuńGratuluję systematycznego zwiększania liczby nabytków. :) Ale zmartwię Cię - z czasem jest coraz gorzej, książki przyrastają wykładniczo. :D
OdpowiedzUsuńHarashiken dobrze radzi, wymieniać pozycje gorsze na lepsze. ^^ Też tak zaczęłam ostatnio robić - na kolejny regał nie ma już chwilowo miejsca, więc pozbywam się pozycji, do których nigdy nie wrócę, żeby mieć miejsce i fundusze na Lema i Zwrotnice Czasu (moje dwie nowe manie :D).
Mi to przyrastanie nie grozi: większość książek przyrosło w czasach mego bezrobocia, później ograniczyłam współprace i z rzeki zrobiło się źródełko (tama zmęczenia i braku czasu zrobiła swoje).
UsuńAle z drugiej strony: mam nadzieję, że w tym roku kupię sobie kilka książek, co nadrobi braki w egzemplarzach recenzenckich :d
Wiesz, żal mi sprzedawać książki. A te, które chcę sprzedać jakoś nie znajdują nabywców :(
Świetna biblioteczka! Chciałabym mieć tyle książek :D
OdpowiedzUsuńJeszcze rok temu nie spodziewałam się, że kolekcja aż tak się rozrośnie :)))
UsuńLubię oglądać czyjeś zbiory, ładnie przez rok Ci się powiększyła biblioteczka :) Problem z przechowywaniem książek niebawem i mnie zacznie dotyczyć. Ale jeszcze bardziej prawdopodobne, że będę musiała opuścić moje zbiory ze względu na możliwą zmianę miejsca zamieszkania. Jeśli się zdecyduję na przeprowadzkę to wcześniej też opublikuję takie zdjęcia, żeby sobie móc popatrzeć gdy zatęsknię :)
OdpowiedzUsuńBiblioteczka się powiększyła, bo i rok był dość intensywny pod tym kątem :D
UsuńFaktycznie, tarabanienie zbiorów do tymczasowego miejsca zamieszkania to daremny trud, choć ja, jak jeszcze studiowałam itp to zawsze brałam ze sobą swoje książki. Z drugiej strony, w tamtych czasach moja biblioteczka ograniczała się do kilku pozycji, więc i obciążenie nie było zbyt duże :P
No nieźle! Z jednej strony bym chciała, żeby moja biblioteczka powiększała się w takim tempie, a z drugiej nie :P Ja mam więcej książek i właśnie dziś zostały zakończone prace nad nowym regałem... Ale jak już tam mi się miejsce skończy to nie wiem co z nimi zrobię :P
OdpowiedzUsuńWiesz, jak już wspomniałam wyżej: w tym roku przyrost będzie mniejszy, ale póki ksiązki mnie nie zasypią, to będę się cieszyła z każdej nowej pozycji :P
UsuńNiech rośnie książkowe imperium!:D
OdpowiedzUsuńNiech rośnie, ku chwale fantastki!!!
Usuńnie da się ukryć powiększenia :) Masterton uwielbiam twórczość pisarza :)masz wiele interesujących mnie książek.
OdpowiedzUsuńOBSERWUJE, ZAPRASZAM TAKŻE DO MNIE :)
Masterton niestety jak dla mnie się wypalił, nie starszy ani nawet nie bawi. Ale sentyment jakiś mam :D
Usuń'Gwiezdny pył' Gaimana, szczęściara z ciebie! Cieszą oko takie zbiory, naprawdę miło popatrzeć :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
chciałabym mieć więcej Gaimana w swoich zbiorach, lubię jego magiczność, choć na dłuższą metę czegoś mi w jego twórczości brakuje...
UsuńI zapewne w porównaniu z Twoimi to ledwo biblioteczkunia :P Zamieść zdjęcia swoich półek!!!
rudzielec z książką... uśmiechnąłem się z sympatią do portretu ;-). A co do biblioteczki: u nas też dwurzędowce występują. Obecnie biblioteczki podręczne to siedem półek po dwa rzędy, kolejne sześć półek w drugim pokoju i jakieś pięć razy tyle u rodziców. Staramy się by książki nie zabrały przestrzeni życiowej, bo mogą jej nie oddać. Że niby "przestrzeni raz zdobytej, nie oddamy nigdy" ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
:) Rudzielce chyba ogólnie lubią książki: wszystkie poznane przeze mnie rude kobity lubią lub lubiły literaturę :D
UsuńTo ja się z moimi zbiorami mogę schować pod kanapę. Ledwo cztery podwójne półeczki... Ale i tak cieszą, cieszą może nawet bardziej: bo każda książka ma swoją historię pozaliteracką, o każdej mogłabym opowiedzieć kilka zdań: jak do mnie trafiła, w jakich okolicznościach itp :D
Książkom swoją przestrzeń życiową oddam z niekłamaną przyjemnością :DDD
Niektórych tytułów zazdroszczę bardzo :) Świetna kolekcja fantastyki :)
OdpowiedzUsuńniektórych? to znaczy jakich? :)
UsuńCiekawe zbiory. Życzę stałego powiększania biblioteki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję. I również życzę najlepszego :D
UsuńGratuluję zbiorów :)
OdpowiedzUsuńCałkiem sporo Ci się rozrosła biblioteczka :)
Podkradłabym "Pitera", brakuje mi go do moich zbiorów "Metra" i "Uniwersum" :)
Mogłoby być lepiej, ale nie narzekam specjalnie :D
Usuń"Pitera" poszukaj na allegro: dzisiaj przekonałam się, że można dorwać wiele książek za totalny bezcen (30% ceny książkowej) :D
Nice, zapewne wszystko przeczytane, a nie to co ja gdzie ledwo 1/3 zbioru. A kupować się chcę nadal ;/.
OdpowiedzUsuńnie wszystko: Biblię HTML mam ogarniętą gdzieś w 1/3, Shepard czeka na swoją kolejkę, a dwie czy trzy pozycje starsze niż ja czekają na swoją chwilę :)
UsuńDuuuużo dobrych książek :)
OdpowiedzUsuńAleż ta biblioteka urosła! Życzę dalszego "rozrostu" :-)
OdpowiedzUsuń(zazdroszczę Ci włosów- zawsze o takich marzyłam)
Gratuluję kolekcji i życzę szybkiego i regularnego powiększania. ;)
OdpowiedzUsuńSam też ostatnio liczyłem swoją i jeśli dobrze pamiętam, wyszło coś koło 500 książek. Na trzech ikeowych regałach (w tym dwóch z nadstawką) zostały chyba 3 wolne półki... Damn, niedługo trzeba będzie kupić kolejny regał, tylko tu pojawia się zagwozdka... gdzie go postawić? :)
Dziękuję :)
Usuń500? niezły wynik :) Ja tak sobie ostatnio myślałam, że jak jeden regał będę miała jeszcze gdzie postawic, tak z drugim może byc kiedys problem :D
Odwieczny problem czytaczy - kolekcjonerów. ;)
UsuńOby tylko takie nas dotykały :PP Książki zawsze się gdzieś upchnie, gorzej gdy człowiek zacznie się zastanawiać: kupić książkę czy coś do jedzenia :PP A ponoć i tacy pasjonaci istnieją :PP
UsuńKsiążki w szufladzie - oryginalne!
OdpowiedzUsuńA na zdjęcia miło patrzeć, bowiem nie ma nic piękniejszego niż widok książek.
Nie miałam innego wyjścia, tylko szuflada mnie wtedy ratowała przed zakurzeniem i niszczeniem książek :D
UsuńOj tak, książki to piękna sprawa :D
Zazdroszczę i gratuluję tak pokaźnej biblioteczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKsiążki mają to do siebie, że czasem ich zbiory potrafią rosnąć niepostrzeżenie...
OdpowiedzUsuńAni się obejrzałem i nie mam już miejsca na nowe...
Tak więc życzę szybkiego zakupu nowych półek!
Sobie również :P
Niech rosną, miejsce się jakoś znajdzie :D
UsuńFajnie tak porownac jak sie zwiekszyly wlasne biblioteczki;)
OdpowiedzUsuńBez porównania biblioteczka wydaje się nad wyraz skromna ^^
UsuńFajna biblioteczka, za rok pewnie będzie już dwa razy większa :D Sama też muszę moją w końcu sfotografować, ale że jest porozrzucana po dwóch pokojach i dwóch różnych miastach, jest mi trochę ciężko.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie, co Ci dojdzie za rok ;)
Czy dwa razy: to wątpię, ale o 50% musi się zwiększyć. No, chyba że z połową marca skończy się praca i produkcja wróci dopiero w sierpniu: wtedy zasoby nie będą rosły, ale za to biblioteka wróci do łask :PPPP
UsuńDobry początek. No i zacnych autorów masz na półce... hihihi!
OdpowiedzUsuńKilku fajnych się trafiło :))
Usuń