31 gru 2012

Mają wszyscy, mam i ja! Podsumowanie :D


Czekałam do ostatniej chwili z podsumowaniem, mając nadzieję, że doczytam jeszcze jedną książkę w tym roku, ale dziwnym trafem mi się nie udało ^^ Nie płaczę jednak nad tym faktem, 2013 rok rozpocznę od "Science Fiction" Dukaja, a to chyba najlepsza prognoza czytelnicza, jaką sobie mogłam wybrać (no, prawie najlepsza, ostatnio ciągle mi po głowie "Inne Pieśni" chodzą i muszę coś z tym w końcu zrobić). Ale na Dukaja przyjdzie czas niedługo, teraz pora na podsumowanie czytelniczego i blogowego roku 2012.

27 gru 2012

DO POCZYTANIA: dla cierpliwych :D

 
Na początek: spóźnione, ale szczere życzenia świąteczne i noworoczne :)

A teraz czas na trochę prywaty:


Czas sobie ucieka, nawet nie wiem kiedy minęło tyle dni od ostatniego wpisu. Zdecydowanie praca, i to praca fizyczna nie służy takim chudzielcom jak ja. I nie chodzi o to,  że w pracy sobie rady nie dawałam. Chodzi o to, że robiłam wszystko, by wyrobić normę, a po powrocie do domu płaciłam za to wykończeniem  na poziomie hard (czyli: siedzisz przed telewizorem i zastanawiasz się, czy wystarczy ci sił na przetransportowanie się do łóżka). Czasem brakowało mi sił na zrobienie durnej kolacji. A czytanie...

8 gru 2012

Małolata o "Science Fiction"

Jest nadzieja na kolejnego fana dobrej literatury :)


 

3 gru 2012

Ogłoszenia parafialne :)))

Jak wiadomo zbliżają się święta, a co za tym idzie: trzeba by było pomyśleć o jakimś prezencie :)
Spokojnie, spokojnie, nie chcę nikogo o prezent prosić (choć gdyby ktoś mi sprezentował jakąś książkę z listy marzeń to na pewno bym się nie obraziła^^), ale postanowiłam sprzedać kilka książek niekoniecznie pasujących do mojej biblioteczki lub takich, które się zdublowały. Zainteresowanych zapraszam na stronę SPRZEDAM, tam zobaczycie całą "ofertę".

W dziale KONKURSY znajdziecie linki do kilku ciekawych wygrywajek, okres świąteczny chyba wzbudza w ludziach chęć do obdarowywania innych :DDD

W tym tygodniu postaram się wrzucić przynajmniej jedną recenzję, a pod koniec grudnia spodziewajcie się dłuuugaśnej notki z podsumowaniem roku 2012, stosem zdobyczy książkowych (mimo zawieszenia współprac biblioteczka rośnie ;p), i zapowiedzią pewnej akcji mającej na celu usystematyzowanie mojego chaotycznie prowadzonego bloga.

Tymczasem życzę wam udanego tygodnia i bogatych mikołajek :DD

25 lis 2012

Saga o Rubieżach, Liliana Bodoc


Tytuł: Saga o Rubieżach
Autor: Liliana Bodoc
Cykl wydawniczy: Saga o Rubieżach, tom1, tom2
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 16.08.2012
Ilość stron: 728
Moja ocena: 3/6, 4/6

Ech te blurby … To dobry tytuł dla tej recenzji. Dlaczego? Otóż w momencie, gdy Saga o rubieżach wkraczała na rynek niemal wszędzie widzieliśmy zachwalający ją fragment wypowiedzi Ursuli K. Le Guin:
– Czy podziwiasz jakichś autorów tworzących fantastykę?
– Zazwyczaj nie odpowiadam na tego typu pytania, nie chcąc nikogo urazić. Wspomnę tylko jedno nazwisko: Liliana Bodoc.
Przyznajcie sami, taka zachęta od autorki nieśmiertelnych uniwersum jest wystarczającym powodem, by od książki spodziewać się czegoś przynajmniej magicznego. I na mnie ten lep podziałał, w końcu Ursula nie polecałaby czegoś średniego. Dlatego też pełna entuzjazmu chwyciłam za egzemplarz recenzencki, i z uporem maniaka brnęłam w historię, która początkowo nie potrafiła mnie w żaden sposób wciągnąć. Na szczęście wydawnictwo Prószyński i S-ka postawiło na omnibusa, czyli dwa tomy w jednym: dzięki temu niedostatni pierwszego tomu Sagi o Rubieżach: Dni Jelenia mogły zostać złagodzone przez magię tomu drugiego, czyli Dni Pomroki.

16 lis 2012

Przypadek Morrowa, Tomasz Jacek Graczykowski


Tytuł: Przypadek Morrowa
Autor: Tomasz Jacek Graczykowski
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2012
Ilość stron: 330
Moja ocena: 1/6

Zazwyczaj unikam książek pisanych przez naszych rodzimych autorów, gdyż poza kilkoma sprawdzonymi nazwiskami nie znajduję w polskiej literaturze tego "czegoś", co sprawia że książka zyskuje miano wybitnej. Jednak ostatnio udało mi się trafić na kilka naprawdę świetnych książek, i idąc za ciosem postanowiłam dać szansę debiutującemu na rynku Tomaszowi Graczykowskiemu. I tutaj zaczynają się schody: z jednej strony cieszy fakt, że ludzie wciąż chcą pisać, i że są wydawnictwa, pomagające debiutantom zaistnieć na rynku. Gorzej, gdy "debiut" okazuje się przedwczesny i w nasze ręce trafia dzieło słabe w większej części po prostu rozczarowujące. 

15 lis 2012

Ulysses Moore: Wrota czasu, Pierdomenico Baccalario


Tytuł: Wrota czasu
Autor: Pierdomenico Baccalario
Cykl wydawniczy: Ulysses Moore, tom 1.
Wydawnictwo: Olesiejuk
Data wydania: sierpień 2012
Ilość stron: 222
Moja ocena: 4/6

Przeglądając profile nastoletnich czytelników zwykłam wzdychać z politowaniem na widok powtarzających się tytułów oscylujących wokół wątpliwej jakości historii. A nawet gdy książka zapowiada się ciekawie, to autor, wiedząc że pisze dla młodszych czytelników, zakłada zbytnią wręcz nieświadomość swoich obiorców, tworząc tym samym dzieło uwłaczające młodzieży. Z drugiej strony, niełatwym zadaniem jest napisanie książki, która nie dość, że będzie przyswajalna dla dziecka, to dodatkowo nie okaże się kiczem. Wiadomo przecież, że w tego typu literaturze wszystko jest albo czarne, albo białe, bohaterowie już samym wyglądem zazwyczaj pokazują, po której stroni barykady stoją. Przez to przygody protagonistów dla starszego czytelnika zdawać się mogą wtórne i przewidywalne do bólu.

13 lis 2012

Spekulant, S. A. Swann


Tytuł: Spekulant
Autor: S. A. Swann
Cykl wydawniczy: Wrogie przejęcie, tom 1
Wydawnictwo: Almaz
Data wydania: 15.10.2012
Ilość stron: 306
Moja ocena: 5/6


„Niech żyje anarchokapitalizm!” napisał Romuald Pawlak w swym wstępie do najnowszej powieści wydawnictwa Almaz, ostrząc tym samym apetyty czytelników na niemal nieznaną w naszym kraju odmianę science fiction. Z jednej strony może to zachęcić potencjalnego czytelnika, ale może również być przysłowiowym strzałem w piętę. Jak bowiem powieść Swanna spokojnie zaliczyć możemy do dzieł ciekawych i wciągających, tak czystego anarchokapitalizmu znajdziemy tutaj niewiele, a już na pewno nie uda nam się w pełni wyróżnić zasadniczych wytycznych tego nurtu. A przynajmniej ciężko będzie wychwycić gatunkowe smaczki komuś, kto nie miał z anarchokapitalizmem styczności. Niby fabuła powinna się opierać na walce samotnej planety z wielką korporacją, lecz potyczka ta jest jedynie przyczyną zawartych w Spekulancie wydarzeń, a nie głównym motywem powieści. 

9 lis 2012

A może na skróty?

Coś mi nie idzie pisanie: praca wykańcza i ogólnie irytuje mnie ta cała sytuacja. Zmęczenie sprawia, że ciężko znaleźć chęci i siły na wyrażanie myśli, ale ciągle nie tracę nadziei na poprawę sytuacji. Wpis targowy mnie nie rozruszał, zobaczymy jak wyjdzie opinia zbiorowa… Ogólnie doszłam do wniosku, że do szczęścia potrzebuję notebooka i routera: czas zacząć oszczędzać, by w pełni korzystać z dobrodziejstw szybkiego Internetu. Ogólnie czytam ostatnio zatrważająco mało, i chyba (a raczej na pewno) nie uda mi się osiągnąć planowanego wyniku 104 książek przeczytanych. Boleję nad tym, ale nie to mnie boli najbardziej. Najbrdziej boli mnie fakt, że nie ma mnie TUTAJ, a są książki, do których chcę zachęcić lub wręcz przeciwnie: zniechęcić :) Tymczasem zapraszam do lektury kilku słów o kilku książkach przeczytanych w przerwach między pracą a pracą :P

30 paź 2012

Targi! i powiedzmy, że stos.

Jestem przerażona. Właśnie się zorientowałam, że ostatnim wpisem uraczyłam was jeszcze w wrześniu, od tego czasu ani nic nie napisałam, ani tym bardziej nie opublikowałam. Biję się w pierś, i mam nadzieję, że okołotargowy wpis odczaruje klawiaturę i moją mózgownicę. Brakuje mi tego zamieszczania recenzji i spamowania na facebooku ^^
Mogłabym się tłumaczyć mniej lub bardziej, ale to nie miejsce ku temu, mogłabym też napisać, że do jutra nadrobię zaległości, ale to akurat nierealne. Zapraszam do sprzedania mi kontrolnego kopa na zachętę, może to poskutkuje :)

Ale,ale, nie o tym miało być! Wracając do głównego tematu dzisiejszego wpisu: TARGI!!!

18 wrz 2012

Conan i skrwawiona korona, Robert E. Howard


Tytuł: Conan i skrwawiona korona
Autor: Robert E. Howard
Cykl wydawniczy: Conan
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 21.08.2012
Ilość stron: 520
Moja ocena: 5/6

Conan i skrwawiona korona, druga odsłona serii poświęconej oryginalnym tekstom o Cimmeryjczyku, była jedną z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku, zwłaszcza dla czytelnika, który w ramach oddechu od pozornie ambitnych dzieł łaknął kontaktu z klasyką w najbardziej stereotypowym znaczeniu tego słowa. W odróżnieniu od Conana i pradawnych bogów, gdzie zaoferowano nam trzynaście opowiadań, jeden wiersz i rozbudowaną varię, w Conanie i skrwawionej koronie zaspokojony został gust tych, którzy od krótkich utworów wolą dłuższe formy, pretendujące do miana powieści. W drugiej części przygód Conana dostaliśmy jedynie trzy pełne teksty, będące próbą stworzenia przez Howarda „prawdziwej” książki, mającej realną szansę na normalne wydanie. 

4 wrz 2012

Syn Cienia, Jon Sprunk


Tytuł: Syn Cienia
Autor: Jon Sprunk
Cykl wydawniczy: Trylogia cienia
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data wydania: 29.06.2012
Ilość stron: 400
Moja ocena: 3/6

W popularnej literaturze fantasy, podobnie jak w każdej komercyjnej dziedzinie, często mamy do czynienia z modami na przeróżne elementy. Jeszcze do niedawna na topie były błyszczące wampiry i ich perypetie z gapowatymi dziewczętami, później nastąpił istny boom powieści łotrzykowskich, a gdzieś w tle chyłkiem przekradał się motyw mordercy, do tej pory traktowany raczej po macoszemu. Płatny zabójca wszak to postać trudna do wiernego opisania: jak bowiem czytelnik ma zapałać sympatią do kogoś, kto zarabia na życie, odbierając je innym? Z tym zadaniem całkiem nieźle poradził sobie Jon Sprunk w Synu Cienia, pierwszym tomie Trylogii Cienia, choć czytelnicy spragnieni krwi i brutalności (tożsamych ponoć z zawodem mordercy) mogą poczuć się nieco zawiedzeni. 

2 wrz 2012

Kilka informacji i stos #10

Dawno nie było u mnie wpisu traktującego o nowych pozycjach w mej biblioteczce.Dawno ogólnie nie było tutaj jakiegokolwiek wpisu, a i częstotliwość publikowanych recenzji spadła niemiłosiernie. O recenzjach i zmianach na blogu napiszę za chwilę, wpierw trochę pozytywów :D




Pozytyw numer jeden to Lusia, która nie chciała odstąpić stosu na krok i załapała się na zdjęcie^^ Na kolanach małej rudej książeczka o papudze ^^

A po prawej niepełny zbiór zdobyczy książkowych które trafiły do mnie w ciągu ostatnich dwóch miesięcy.

20 sie 2012

"Czarne" Anna Kańtoch


Tytuł: Czarne
Autor: Anna Kańtoch
Seria wydawnicza: Kontrapunkty
Wydawnictwo: Powergraph
Data wydania: wrzesień 2012
Ilość stron: 272
Moja ocena: 4/6

Gdy sięgamy po jakąkolwiek książkę, z zasady kierujemy się kilkoma podstawowymi kryteriami: nazwisko autora, gatunek literacki czy forma opowieści. Co jednak, gdy dostajemy książkę wymykającą się ogólnym ramom, zarówno pod względem formy, jak i przynależności do konkretnego działu literatury? Czy czytanie książki innej, niedającej się jasno sprecyzować i wprowadzającej czytelnika w zamęt niemal na każdej stronie może sprawić przyjemność? I jak tego typu literatura się sprawdza? Oto przed wami kilka słów o kontrowersyjnym pisaniu, nieuchwytności czasu i czytelniczym wyzwaniu, jakim może okazać się lektura Czarnego Anny Kańtoch, nowej powieści wydanej w Powergraphowej serii Kontrapunkty. 

17 sie 2012

Premierowa recenzja "Opowieści praskich" Tomasza Bochińskiego


Tytuł: Opowieści praske
Autor: Tomasz Bochiński
Wydawnictwo: Almaz
Data wydania: 14. 08. 2012 r.
Ilość stron: 240
Moja ocena: 5/6

”Warszawa da się lubić” śpiewał kiedyś Adolf Dymsza a nasza stolica od lat posiada tyleż samo pasjonatów jak i przeciwników. Przeważnie jednak wszelkie opisy czy historie, z jakimi stykamy się w różnych tekstach kultury, opowiadają o Warszawie w błysku fleszy, czasem o Warszawie powstańczej, a czasem o komunistycznej, podnoszącej się z gruzów stolicy. Warszawska Praga zazwyczaj omijana jest szerokim łukiem, traktowana jako siedlisko marginesu społecznego, powszechnego pijaństwa i żywego symbolu rozpadu społeczeństwa. Na szczęście znajdziemy ludzi, dla których to właśnie Praga posiada jeszcze, jako jedyna, przedwojennego ducha, ukrytego gdzieś między kolażem bilbordów, łuszczących się kamienic i zapijaczonych bram. Co to za duch, i czy potrafi zaczarować? O tym opowiada nam Tomasz Bochiński w Opowieściach praskich.

4 sie 2012

Jonathan Carroll: Kobieta, która wyszła za chmurę.


Tytuł: Kobieta, która wyszła za chmurę
Autor: Jonathan Carroll
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 07. 05. 2012
Ilość stron: 184
Moja ocena: 4/6

Jonathana Carrolla znają chyba wszyscy pasjonaci realizmu magicznego: ten nietuzinkowy pisarz od lat czaruje nas swymi powieściami, tworząc rozbudowane i magiczne światy, w których nic nie jest takie, na jakie wygląda. Zazwyczaj kojarzymy Carrolla z jego pełnowymiarowymi powieściami, ma on jednak na koncie sporo opowiadań, do tej pory niczym nieustępujących dłuższym formom. W tym roku wydawnictwo Rebis wydało Kobietę, która wyszła za chmurę, najnowszy zbiór mniej lub bardziej magicznych historii zamkniętych w wręcz minimalistycznych opowiadaniach. Nie każdemu taka forma Jonathanowego pisarstwa będzie odpowiadała, nie sposób jednak odmówić jej pewnych walorów.

Jak to bywa w przeróżnych antologiach, tak i tutaj uświadczymy dzieła mniej lub bardziej ciekawe, jednak w przypadku Carrolla rzecz ma się nieco inaczej niż w klasycznych zbiorach opowiadań. Zazwyczaj, recenzując takie twory piszemy o przypowieściach lepszych lub gorszych warsztatowo, czasem opowiadanie wydaje się być jedynie rozdziałem wyrwanym z książki, bez konkretnego początku czy końca. Czasem autor siląc się na oryginalność lub poczucie humoru tworzy coś potwornego, co na szczęście ulatuje z naszej pamięci tuż po przeczytaniu. U Jonathana Carrolla takich tworów nie uświadczymy, a przyjemność z lektury zależna będzie bardziej od osobistych preferencji, pragnień i obaw. Mówiąc krótko: przy czytaniu Carrolla nie każdy zrozumie sens niektórych historii, gdyż do tego potrzebne jest pewne zaplecze emocjonalne i zgranie się z zamysłem autora.

1 sie 2012

Zakon Smoka, Aleksander Tesic



Tytuł: Zakon Smoka
Autor: Aleksander Tesic
Cykl Wydawniczy: Kosingas t.1
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 14. 06. 2012
Ilość stron: 504
Moja ocena: 3.5/6


Ludzie wszelkich ras od zarania dziejów tworzą religie mające na celu wyjaśnienie mechanizmów rządzących ich światem. Praktycznie każdy z was kojarzy, jaką domeną władał Mars lub w co po śmierci została zamieniona Kasiopea, jednak prócz greckiej i rzymskiej, najsłynniejszych mitologii, istnieją setki innych, mniej znanych i związanych z różnymi obszarami geograficznymi, również tymi nieco nam bliższymi. Mniej znane religie, podania i wierzenia stanowić mogą świetny materiał na książkę, o czym już kilka lat temu przekonał nas Andrzej Sapkowski, umieszczając w swym cyklu o wiedźminie Geralcie choćby swojskie strzygi. Takie podejście do fantasy, wykorzystywanie czegoś spoza Tolkienowskiego kanonu stworów niesamowitych i próby przybliżenia lokalnych wierzeń i zwyczajów już raz okazało się strzałem w dziesiątkę, dlatego też z entuzjazmem podjęłam się przeczytania i zrecenzowania Zakonu Smoka, pierwszego tomu trylogii Kosingas. Początkowe oczekiwania okazały jednak się kompletnie odmienne od rzeczywistości i entuzjazm nieco przygasł, szczęśliwie nie na tyle, by lekturę zarzucić, gdyż książka Aleksandra Tesica to coś zupełnie odmiennego niż wspomniany przed chwilą Sapkowski, a jak powszechnie wiadomo, odmienność niekoniecznie świadczy o gorszej jakości.

25 lip 2012

Kwiat Paproci, Dominik Sokołowski


Tytuł: Kwiat paproci
Autor: Dominik Sokołowski
Cykl Wydawniczy: Kroniki Arkadyjskie, t.1
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 25. 07. 2012
Ilość stron: 400
Moja ocena: 4/6



O ile od miłosnych perypetii nastolatków trzymam się z daleka, o tyle z uporem maniaka poszukuję przyjemnego, ale nie głupiego fantasy, opatrzonego swojsko brzmiącym nazwiskiem. Nadzieja na taki twór pojawiła się z okazji premiery Kwiatu paproci, autorstwa Dominika Sokołowskiego: dobrą lekturę zdawały się zapowiadać zarówno blurby, jak i sama biografia autora. Pierwszy tom Kronik Arkadyjskich zasadniczo spełnił moje oczekiwania, lecz nie zrobił tego całkowicie.

19 lip 2012

Podróż sentymentalna na Arrakis. Diuna, Frank Herbert

Tytuł: Diuna
Autor: Frank Herbert
Cykl Wydawniczy: Kroniki Diuny t.1
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2007
Ilość stron: 672
Moja ocena: 6/6

Dzisiaj nie uświadczycie „regularnej” recenzji. Recenzowanie dzieł opatrzonych etykietą „klasyka” jest dość niewdzięcznym zadaniem: gdy książka znana jest i szanowana przez miliony czytelników, to trudno napisać cokolwiek nowego. Z drugiej strony jednak wielu ludzi ma uraz do wszelakiej klasyki (skutecznie zaszczepiony przez nasze kochane szkolnictwo), i czasem trzeba pokazać potencjalnemu czytelnikowi, że klasyczne nie oznacza nudne, a co więcej: może porwać lepiej, niż niejeden współczesny bestseller. Ale tym razem nie chodzi o problem ocenienia czy opisania klasyki. Diuna jest dla mnie czymś więcej niż tylko książką, historią i niesamowitą podróżą w głąb wyobraźni. To kamień milowy w moim czytelniczym życiu, i po wielu próbach porzuciłam plan napisania o dziele Franka Herberta klasycznej opinii. 

Pierwszą przygodę z Arrakis zaliczyłam dobre pięć lat temu, i szybko okazało się, że będzie to jedna z tych przypadkowych znajomości, które prędko przemieniają się dozgonną przyjaźń do grobowej deski. Wtedy, jako nieopierzony fantasta naiwnie wierzyłam, że literatura fantastyczna ogranicza się tylko do historii spod znaku elfa i smoka, sporadycznie przetykanych gościnnymi występami czarownic masy wszelakiej czy Lestatopodobnych wampirów. A tu niespodzianka: książka zapowiadająca się na przysłowiowe flaki z olejem, z akcją osadzoną na jakiejś durnej planecie i z wyraźnym wątkiem polityczno-ekologicznym, książka ta okazała się być pełna magii. Oczywiście nie mówimy tutaj o klasycznym „bęc go fireballem!”, ale o czymś głębszym, siedzącym głęboko w ludzkim umyśle, sercu, czy nawet strukturze DNA. Herbert pokazuje w Diunie jak wiele mógłby człowiek osiągnąć, gdyby tylko postarał się wykorzystał potencjał tkwiący w naszym mózgu, z którego możliwości jak nam wiadomo, korzystamy obecnie w nikłym stopniu.

13 lip 2012

TOP 10: KSIĄŻKI, KTÓRE POWINNY MIEĆ SWOJE ADAPTACJE FILMOWE.


Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień na blogu KREATYWY
Dziś przyszła pora na... Dziesięć książek, które powinny mieć swoje adaptacje filmowe!!!

Temat stary jak świat, ale aktualny. Każdy z nas ma swoje ulubione powieści, które do tej pory nie doczekały się godnej ekranizacji. Oto lista moich faworytów:

7 lip 2012

Książki na tapecie, czyli opinia zbiorowa vol.3

Tempo czytania ostatnio nieco mi wzrosło, w końcu przeczytałam wszystkie zaległe pozycje z swojej biblioteczki, a nawet odświeżyłam sobie dwie książki, które już kiedyś miałam w swych łapkach :) Zawirowania internetowo/komputerowe wybiły mnie z rytmu pisania recenzji (z resztą, mnie zawsze coś z rytmu wybić musi) ale w takie upały i tak myśleć zbytnio nie potrafię ^^
Krótko mówiąc, pora na trzecią odsłonę kilku słów o kilku (a dokładniej o pięciu) książkach :D

27 cze 2012

"Królowa Attolii" Megan Whalen Turner, czyli znów o złodziejach :)


Tytuł: Królowa Attolii
Autor: Megan Whalen Turner
Cykl Wydawniczy: Złodziej Królowej t.2
Wydawnictwo: Ars Machina
Data wydania: 13. 06. 2012
Ilość stron: 392
Moja ocena: 4,5/6

Powieści o złodziejach i ich perypetiach stały się ostatnio zmorą literatury fantasy skierowanej do młodzieży. Złodziejski fach mniej lub bardziej udanie przewija się zarówno w tytułach, jak i w fabule kolejnych książek. Nie zawsze z pozoru bezpieczny motyw udaje się konkretnym autorom przekuć na wartościową książkę, dlatego też chwilami można poczuć przesyt łotrzykowską tematyką, a uparte operowanie na sprawdzonych schematach zamiast intrygować czy bawić, najzwyczajniej w świecie nudzi czytelnika. Szczęśliwie dla nas, czytelników, wśród rzeszy złodziei czasem trafiają się jednak postaci intrygujące i żyjące w niebanalnych światach. Takim bohaterem był Gen, główny bohater Złodzieja, pierwszej części sześciotomowego cyklu Złodziej Królowej. Megan Whalen Turner z powodzeniem stworzyła coś ciekawego i rokującego nadzieje na porządną kontynuację, a Królowa Attolii, wydana przez Ars Machinę, jest idealnym przykładem na to, jak dobrze napisać drugi tom cyklu bez zanudzania czytelnika i bezsensownego powtarzania motywów. 

25 cze 2012

"Królewska krew. Wieża elfów" Michael J. Sullivan


Tytuł: Królewska krew. Wieża elfów
Autor: Michael J. Sullivan
Wydawnictwo: Prószyński i S=ka
Data wydania: 18. 10. 20121
Ilość stron: 736
Moja ocena: 4/6

Łotrzykowie maści wszelakiej od dawna posiadali znaczące miejsce w moim serduchu: zarówno jako ulubiona klasa w grach rpg, jak i bohaterowie czytanych powieści fantastycznych. I z jednymi i z drugimi miałam jednak ciągle ten sam problem: powodzenie ich misji w dużej mierze zależało od przypadku, dobrego pomysłu na postać i szczęśliwej ręki Mistrza Gry. Do dziś pamiętam sytuację, w której jako jedyny złodziej w drużynie nie mogłam ani nic ukraść, ani nawet skutecznie oszukać jakiegokolwiek przeciwnika, gdyż jak na złość trafiałam albo krytyczne „1”, albo, w ostateczności wynik rzutu oscylował pomiędzy „2” a „5” (przy rzutach k20)…

22 cze 2012

!!!! Wyniki konkursu !!!!

Rocznicowy konkurs cieszył się dość dużą popularnością, a i wielu z was napisało mi kilka naprawdę ciepłych słów, za które gorąco dziękuję :)

Do losowania zakwalifikowało się 71 osób, szczęśliwy numerek to:

Czyli, według kolejności opublikowanych komentarzy pod wpisem konkursowym, zestaw wygrywa: 

20 cze 2012

"Inwazja" Michaił Achmanow


Tytuł: Inwazja
Autor: Michaił Achmanow
Cykl Wydawniczy: Przybysze z ciemnośći, tom 1
Wydawnictwo: Almaz
Data wydania: 14. 06. 2012 r.
Ilość stron: 250
Moja ocena: 5/6
Z rosyjską literaturą fantastyczną miałam do tej pory niewiele do czynienia, a dotychczasowe przygody należały do średnio udanych: Nik Pierumow mnie zanudził rozmienianiem się na drobne, a bracia Strugaccy swoim Piknikiem na skraju drogi wręcz odwrotnie: skończyli zanim na dobre wczułam się w historię. Co prawda w pamięci mam dość przyjemną przygodę z Wilczarzem (autorstwa Marii Siemionowej), ale była to raczej zwykła rozrywka niż coś konkretniejszego. Krótko mówiąc: rosyjskim autorom nie udało się mnie do tej pory zachwycić, i nie ciągnęło mnie jakoś do dalszego zgłębiania meandrów literatury naszych wschodnich sąsiadów. Gdy jednak wydawnictwo Almaz zapowiedziało premierę Przybyszów z ciemności Michaiła Achmanowa, w moim czytelniczym serduchu zapaliło się światełko nadziei. Poprzednie dwa numery bookazinu SF były nadzwyczaj interesujące, i tego samego spodziewałam się po odsłonie trzeciej. Czy moje nadzieje się spełniły? O tym za chwilkę.

18 cze 2012

Graham Masterton "Czerwony Hotel"


Tytuł: Czerwony Hotel
Autor: Graham Masterton
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 12. 06. 2012
Ilość stron: 304
Moja ocena: 3/6

Sen jest jednym z kluczowych elementów w życiu człowieka. Pozwala na regenerację sił po ciężkim dniu, bywa przyjemną odskocznią od ponurej rzeczywistości. Często coś, co nam się śni jest na tyle przyjemne czy ciekawe, że aż z żalem otwieramy oczy. Niektórzy twierdzą, że marzenia senne są niczym innym, jak odbiciem zdarzeń, które umknęły nam w ciągu dnia. Co jednak, gdy komuś śnią się koszmary o trudnej do wytłumaczenia genezie, a wydarzenia w nich zawarte są tak irracjonalne i przerażające, że żaden sennik nie jest w stanie wyjaśnić przyczyny takiego stanu rzeczy? Czy należy koszmar taki zbagatelizować, jako kompletnie nierealny, czy też szukać ratunku u osób posiadających potencjalne zdolności parapsychologiczne?

16 cze 2012

"Wrzawa śmiertelnych" Eric Nylund


Tytuł: Wrzawa śmiertelnych
Autor: Eric Nylund
Cykl Wydawniczy: Wrzawa śmiertelnych t.1
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 29. 05. 2012
Ilość stron: 888
Moja ocena: 3/6
Wkraczanie w dorosłe życie nie jest łatwym zadaniem. Zazwyczaj proces ten wiąże się z nieuniknionym końcem dziecięcych marzeń, często też przebiega dość burzliwie: młody człowiek w krótkim czasie zostaje postawiony przed całkowicie nowym dla niego światem, pełnym nieprzewidzianych przeszkód. O ile dla normalnych dzieci problemy dorosłości wiążą się raczej z koniecznością przyjęcia odpowiedzialności za swoje czyny lub przymusem pracy zarobkowej niezbędnej do utrzymania się w świecie dorosłych, o tyle sprawa staje się bardziej skomplikowana, gdy pozornie normalne dziecko jest kimś posiadającym nadprzyrodzone moce. Element inicjacji towarzyszy ludzkości od zarania dziejów, dotycząc zarówno sfery duchowej jak i typowo fizycznych wyzwań. I to na inicjacji, mającej sprawdzić przydatność poszczególnych jednostek w świecie dorosłych, oraz zadaniom z nią związanych, skupia się Eric Nylund w swej nowej książce Wrzawa śmiertelnych, wydanej nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka.

14 cze 2012

Stos #9

Oj przybyło do Chorzowa trochę książek przez ostatni miesiąc. Czytałam jak szaloona, z pisaniem było nieco gorzej (ale to się za jakiś czas zmieni, bo w końcu będę miała osobny komputer^^).
W przerwie między pisaniem recenzji Mastertona i Nylunda wrzucam zatem stosik, byście przypadkiem o mnie nie zapomnieli :D :D


Zatem, oto przed wami książki, które trafiły do mnie w ciągu ostatniego, dość burzliwego miesiąca:

8 cze 2012

Już rok jestem z wami :D

7 czerwca 2011 roku opublikowałam pierwszą "recenzję" w Kronikach Nomady. Właśnie minął rok, a ja nadal jestem z wami i raczej nie planuję tej przygody zakończyć ^^

Jaki był ten rok? Pełen niespodzianek, przeważnie pozytywnych - trafiłam na wiele świetnych książek, zmieniłam nieco swój gust (jakoś lepiej do mnie zaczęły przemawiać pozycje z działu SF niż fantasy), utwierdziłam się w przekonaniu, że paranormale to ZUOOO ;p
Z radością zauważyłam, że mimo ogólnego pędu za literaturą śmieciową, są ludzie czytający nieco bardziej wartościową fantastykę, a na dodatek świetnie o tym piszący.

7 cze 2012

"Uczta Dusz" C.S. Friedman


Tytuł: Uczta Dusz
Autor: C.S. Friedman
Cykl Wydawniczy: Trylogia Magistrów, t.1
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 19. 04. 2012
Ilość stron: 608
Moja ocena: 4/6

Podstawowe fizyczne różnice między kobietami a mężczyznami są nam na ogół doskonale znane, nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę z tego, że prócz kilku kluczowych organów i równowagi hormonalnej, najważniejsze różnice znajdują się na poziomie naszego mózgu. Nie jest mitem twierdzenie, że to raczej mężczyźni orientują się w terenie, a kobieca intuicja nie wynika z jakiś nadprzyrodzonych zdolności, a z podświadomego łączenia z pozoru nieistotnych faktów. Lecz od każdej reguły zdarzają się wyjątki i czasem kobieta posiada czysto męskie umiejętności. Niby nie ma w tym nic złego, o ile zdolności te nie stają się dla niej zagrożeniem.

1 cze 2012

"Kameleon" Rafał Kosik


Tytuł: Kameleon
Autor: Rafał Kosik
Wydawnictwo: Powergraph
Data wydania: 28. 08. 2008 r.
Ilość stron: 544
Moja ocena: 5/6

Eksploracja kosmosu i przystosowywanie nowych planet na potrzeby ludzi od lat napędzają umysły autorów science fiction. Czasem zdarza się, że planeta jest nad wyraz niegościnna i przetrwać na niej mogą jedynie wyspecjalizowane jednostki, czasem nowo odkryte globy stają się zapleczem technicznym całych cywilizacji, a pojawiający się rodowici mieszkańcy planety i ziemianie zazwyczaj wybierają jedną z dwóch dróg rozwoju: albo zawierają pakty i starają się poznać „nowych”, albo eksterminują wszystkie rozumne istoty i przejmują nowe ziemie na własny użytek. Bywa jednak, że pojawiają się nieprzewidziane komplikacje, i na coś takiego natyka się jeden ze statków badawczych poszukujących planet zdolnych do terraformowania. Czterysta trzynaście lat później USS „Ronald Reagan” z grupką badaczy na pokładzie wyrusza na wyprawę mającą na celu wyjaśnienie zagadki. To, co znajdą na planecie Ruthar Larcke przerośnie ich najśmielsze oczekiwania, a ratunkowy z założenia charakter misji może okazać się niewystarczający. Tak oto w skrócie prezentuje się główny zarys fabularny Kameleona: trzeciej odsłony literackiego dorobku Rafała Kosika skierowanej do nieco starszej grupy odbiorców i wpisującej się idealnie w założenia fantastyki socjologicznej.

30 maj 2012

Top 10 powieści fantastycznych


Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień na blogu KREATYWY
Dziś przyszła pora na... Dziesięć ulubionych powieści fantastycznych!




Kreatywa znów trafiła w temat dla mnie :)
Bez przydługich wstępów, oto ranking 10 ulubionych powieści fantastycznych, z małym zawężeniem czasowym: będą to książki, które przeczytałam w ciągu ostatniego roku. Kolejność przypadkowa:

27 maj 2012

"Zaginione Wrota" Orson Scott Card


Tytuł: Zaginione Wrota
Autor: Orson Scott Card
Cykl Wydawniczy: Mither Mages, t.1
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 15. 05. 2012
Ilość stron: 448
Moja ocena: 4/6


Wydawałoby się, że w materii powieści młodzieżowej powiedziano już wszystko, zwłaszcza po spektakularnym sukcesie Harry’ego Pottera. Odkąd świat oszalał na punkcie książek J.K Rowling wszystkie dzieła skierowane do młodego czytelnika zdają się być tylko mniej lub bardziej udanymi kopiami historii o młodym chłopcu (tudzież dziewczynce), na barkach którego spoczywa los świata. Nastały czasy, w których autorzy książek dla młodzieży traktują swoich odbiorców jak naiwne i często głupie dzieci, na siłę starając się wtłaczać uniwersalne wartości pod słodką otoczkę bajki mającej z rzeczywistością tyle wspólnego, ile kreskówki dla najmłodszych. W momencie, gdy książki zamiast kształcić ogłupiają, Orson Scott Card po raz kolejny wraca na scenę, tym razem z całkowicie nową historią, skierowaną do młodszych czytelników. Już samo nazwisko autora Zaginionych Wrót jest zapewnieniem niebanalnej, trochę baśniowej, ale i niepozbawionej realizmu opowieści.

26 maj 2012

"Skrrrótem Asterixie!" vol.2 czyli słów kilka o kilku pozycjach

Pod koniec lutego tego roku zamieściłam pierwszy wpis typu "opinie zbiorowe". Cel był jeden: podzielić się z wami wrażeniami z lektury książek, o których nie potrafiłam lub nie nie chciałam pisać pełnowymiarowych recenzji. Viv i kilkoro z was utwierdziło mnie w przekonaniu, że takie postępowanie nie jest złe, w końcu po co rozpisywać się nad pozycjami średnimi lub po co pisać recenzje, które siłą rzeczy będą wtórne ( a tak właśnie czułam przy "Upadku Hyperiona"....)
Dlatego też zapraszam was na krótki przegląd paru opuszczonych pozycji, które mniej lub bardziej mnie porwały :)

20 maj 2012

"Niuch" Terry Pratchett



Tytuł: Niuch
Autor: Terry Pratchett
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 10. 04. 2012 r.
Ilość stron: 360
Moja ocena: 5/6


Już niedługo zacznie się wyczekiwany przez wszystkich sezon urlopowy – czas odpoczynku od codziennych obowiązków, upartego szefa i złośliwej koleżanki z drugiego działu. Lecz nie wszyscy jednakowo cieszą się z kilku dni wolnego, a dla Sama Vimesa wyjazd do wiejskiej posiadłości Lady Sybil jawi się jako niezasłużona kara, złośliwie wymierzona nie tyle przeciwko niemu, co całej Straży Miejskiej. Czasem jednak pewnych obowiązków (a raczej w nich przerwy) nie da się uniknąć, i diuk Ankh zaciska zęby i wyrusza w podróż z żoną, młodym Samem i nieodłącznym Willkinsem, by na łonie natury wynudzić się za wszystkie czasy. Jeśli jednak myślicie, że Niuch opowiadać będzie o przechadzkach po zagajnikach i wyprawach na ryby, to srodze się mylicie. Gdy bycie „gliną” jest czyimś całym sensem życia więcej niż pewne jest, że prędzej czy później napotkamy na swojej drodze jakiegoś trupa. A gdy trup ten okazuje się tylko wierzchołkiem przestępczej góry lodowej, to i urlop przestaje być czym straszliwie bezsensownym, a czas zaczyna płynąć pod znakiem śledztwa, goblinów i Ciemności.

13 maj 2012

"Pomnik Cesarzowej Achai" Andrzej Ziemiański


Tytuł: Pomnik Cesarzowej Achai
Autor: Andrzej Ziemiański
Tom: 1
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 03. 30. 2012 r.
Ilość stron: 684
Moja ocena: 4/6


 Achaja jest cyklem znanym praktycznie każdemu fanowi rodzimej fantastyki: nawet, jeśli ktoś Ziemiańskiego nie czytał, to przynajmniej słyszał o przygodach pewnej walecznej księżniczki, które od dziesięciu lat jednych zachwycają, a drugich odrzucają. Osiem lat od wydania ostatniego tomu Achai Andrzej Ziemiański w końcu zaspokoił ciekawość swoich czytelników i powrócił do dobrze znanego nam cesarstwa. Powrót ten odbył się z wielką pompą, zwłaszcza, że początkowo Pomnik Cesarzowej Achai miał być tylko opowiadaniem, jednak historia nieco się rozrosła, dzięki czemu mamy możliwość wędrówki przez niecałe 700 stron intryg, walk i tajemnic.

12 maj 2012

I mnie dopadło TAGowanie :P

Od kilku dni na różnych blogach obserwujemy akcję "oTAGowani". Obserwowałam i ja, mając nadzieję, że uniknę łańcuszka, ale Moreni nie pozwoliła mi na słodkie lenistwo i wciągnęła mnie do zabawy.

Zasady są proste: odpowiadasz na zadane 11 pytań, wymyślasz swoje 11, i TAGujesz 11 skazańców :P

Oto pytania, które zadała Moreni i moje odpowiedzi:

11 maj 2012

Stos #8

Przełom kwietnia i maja był dość skromny, ale coś tam do miesięcznego stosu wyszperałam w szufladzie :)



Gdybym była trochę bardziej cierpliwa, to poczekałabym jeszcze z tydzień, na efekt dwóch wymian, ale przyznacie sami, i tak nie jest źle :)

9 maj 2012

Otwieram drzwi, a tam Coś na Progu :)



Tytuł: Coś na Progu
Numer: 1
Wydawnictwo: Dobre Historie
Data wydania: marzec/kwiecień 2012
Ilość stron: 64
Moja ocena: 3,5/6

Pierwszy numer Coś na Progu spełnił swoje zadanie, nie sposób jednak oprzeć się wrażeniu, że redaktorzy postawili na różnorodność, tracąc przy tym kontrolę nad zawartością merytoryczną. Wyliczankowe artykuły, choć w ogólnym zarysie ciekawe, nie pozwalają na głębsze poznanie tematu komuś, kto dopiero raczkuje w literaturze grozy. Dodatkowo razi rozdźwięk poziomu grafik: okładka jest świetna, doceniają ją ludzie z branży grafiki komputerowej, natomiast to, co widzimy na kolejnych stronach jest do bólu schematyczne i zdaje się być żywcem ściągnięte z Google, a szkoda, bo z pewnością znajdziemy wielu polskich młodych grafików, którzy przy minimalnych nakładach czasu stworzyliby coś nowego i ciekawego, zachowując klimat postarzonego materiału typu „heavy relic”. 

29 kwi 2012

Top 10 - ulubione animacje


Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień na blogu KREATYWY
Dziś przyszła pora na... Dziesięć ulubionych animacji!



W końcu trafił się u Kreatywy ranking, który mogę spokojnie zrobić i u siebie na blogu :)
Animacje to fajna sprawa - w czasach dzieciństwa były nieodłącznym elementem rozkładu dnia, a z czasem odkryłam, że "bajki" to nie tylko jedynkowe wieczorynki. Co prawda ostatnio historia zatoczyła koło i razem z córcią oglądam wszelakie Gumisie, Smerfy czy Kubusie Puchatki wszelakiej maści, ale w moim Top 10 znajdziecie kilka pozycji, których zdecydowanie nie puściłabym swojej Lusi :)
Ja to zwykle bywa, kolejność poszczególnych animacji jest jak najbardziej przypadkowa :)

28 kwi 2012

"Vertical", Rafał Kosik



Tytuł: Vertical
Autor: Rafał Kosik
Wydawnictwo: Powergraph
Data wydania: 06. 04. 2012 r.
Ilość stron: 440
Moja ocena: 5/6

Ciekawość to pierwszy stopień do piekła – to słyszą zbyt dociekliwe dzieci, pytające dorosłych „dlaczego…”. Często po kilku takich wymijających odpowiedziach dziecięca ciekawość świata zostaje stłamszona lub po prostu zyskuje ono na tyle dostępnej wiedzy, że zaprzestaje poszukiwania sensu wszystkiego. Jednak  zdarzają się jednostki, które dochodzą do wniosku, że powszechnie przyjęte wartości okazują się co najmniej wątpliwe lub wręcz niemożliwe do zaakceptowania. Poszukiwanie odpowiedzi na nurtujące człowieka pytania może się okazać niebezpieczne, nie tylko ze względu na skostniałe systemy edukacji, ale także ze względu na wnioski, do których można dojść podczas poszukiwań. O młodzieńczej ciekawości świata, buncie przeciwko ogólnie przyjętym normom i ryzyku, jakie niesie ze sobą nadmierna ciekawość, opowiada nam Vertical, druga powieść Rafała Kosika, wznowiona w tym roku przez wydawnictwo Powergraph.

24 kwi 2012

"Księżyc Prawdopodobieństwa" Nancy Kress


Tytuł: Księżyc Prawdopodobieństwa
Autor: Nancy Kress
Cykl Wydawniczy: Prawdopodobieństwo, tom 1
Wydawnictwo: Almaz
Data wydania: 12. 04. 2012 r.
Ilość stron: 272
Moja ocena: 5,5/6

Po znakomitym starcie z samodzielną książką Bogowie są śmiertelni, wydawnictwo Almaz oferuje nam Księżyc Prawdopodobieństwa, pierwszy tom trylogii Prawdopodobieństwo. Cykl autorstwa Nancy Kress został napisany po sukcesie opowiadania Kwiaty więzienia Aulit, które to w 1997 roku nagrodzone zostało Nebulą. Wydawać by się mogło, że takie posunięcie jest dość ryzykowne: często autorzy nagradzani za krótkie formy literackie nie potrafią odnaleźć się w pełnowymiarowych powieściach. Tymczasem Nancy Kress nie dość, że rozbudowała swoją wizję, to dodatkowo historia ta rozłożona została na trzy tomy. Jednak, biorąc pod uwagę sukces poprzedniej trylogii autorki, również zapoczątkowanej pojedynczym opowiadaniem, obawy zdają się być bezpodstawne, a już pierwsze kilkanaście stron Księżyca Prawdopodobieństwa rozwiewają je całkowicie. 

22 kwi 2012

"Wróżebna Machina" Terry Goodkind


Tytuł: Wróżebna Machina
Autor: Terry Goodkind
Cykl Wydawniczy: Miecz Prawdy, tom 12
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 21. 02. 2012 r.
Ilość stron: 360
Moja ocena: 2/6

Autorzy fantasy lubują się w pisaniu cykli, niemal każde „wielkie” dzieło to nic innego jak trylogia, saga czy seria. Wielbiciele konkretnych światów z utęsknieniem oczekują na kolejne przygody ulubionych bohaterów i nie wyobrażają sobie możliwości przeczytania serii bez zachowania odpowiedniej chronologii. Zdarzają się jednak odstępcy od tej reguły (i do nich zalicza się wasza skromna recenzentka), którzy lubią poznawać sagi od losowo wybranego tomu z myślą, że jeśli środek historii przypadnie im do gustu, to ze spokojem mogą zacząć czytać całość wedle ustalonego porządku. System ten wbrew pozorom okazuje się nad wyraz sprawny, pozostaje nam tylko pytanie, czy lektura 12 części „Miecza Prawdy” zachęciła mnie do zapoznania się z poprzednimi jedenastoma? 

21 kwi 2012

Pożegnanie z Światem Siedmiu Zwierząt: "Imię Bestii: Odejście Smoka" Nik Pierumow


Tytuł: Imię Bestii: Odejście Smoka
Autor: Nik Pierumow
Cykl Wydawniczy: Siedem Zwierząt Rajlegu, tom 4
Wydawnictwo: Solaris
Data wydania: 22. 02. 2012 r.
Ilość stron: 408
Moja ocena: 3/6

Nik Pierumow z powodzeniem wikłał nas w swoje wizje przez trzy kolejne tomy Siedmiu Zwierząt Rajlegu, z każdą stroną piętrząc zagadki i niedomówienia. Akcja co rusz nabierała tempa lub wręcz przeciwnie – niemiłosiernie się dłużyła, a i często trudno było dopatrzeć się logicznego sensu poza tym znanym jedynie twórcy cyklu. Z każdą częścią rodziło się w głowie pytanie: jak długo jeszcze rosyjskiemu autorowi uda się wodzić nas i swoich bohaterów za nos i czy tak zwielokrotnione zapętlenie wątków nie sprawi, że zwieńczenie serii okaże się co najmniej równie zagmatwane, a pozorny cel o wiele bardziej miałki niż się z początku wydawało?

16 kwi 2012

Ulubione książki od A do Z

Już dawno nie było u mnie żadnej bloggowej zabawy, ale jakoś ostatnio nie jestem w stanie stworzyć pełnego Kreatywowego rankingu. Tymczasem, u Tiridenth trafiłam na zabawę Ulubione Książki od A do Z i postanowiłam spróbować. Ranking ten opieram na ciągle aktualizowanej półce Ulubione, którą to w pełni możecie zwiedzić klikając TUTAJ. Jak to zwykle u mnie bywa, wybór jest jak najbardziej subiektywny.




Zaczynajmy zatem:
A.   Apokalipsa według Pana Jana, Robert J. Szmidt. Pierwsza przygoda z twórczością pana Roberta, której RECENZJA została podlinkowana na Jego STRONIE
B.   Bóg Imperator Diuny, Frank Herbert. Pierwsza w życiu seria SF przeczytana w całości, jeszcze przed epoką recenzowania, dlatego też nie uraczę was linkiem do mej opinii ^^
C.   Człowiek z Wysokiego Zamku. Philip K. Dick. Dicka przedstawiać nie trzeba, o mojej sympatii do tego pana niektórzy wiedzą doskonale ^^ RECENZJA tej konkretnej książki jest dostępna. W sekrecie przyznam, że przy tej literce Człowiek stoczył zażarty bój z CONANEM