Tytuł: Kwiat paproci
Autor: Dominik Sokołowski
Cykl Wydawniczy: Kroniki Arkadyjskie, t.1
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 25. 07. 2012
Ilość stron: 400
Moja ocena: 4/6
O ile od miłosnych perypetii nastolatków trzymam się
z daleka, o tyle z uporem maniaka poszukuję przyjemnego, ale nie głupiego
fantasy, opatrzonego swojsko brzmiącym nazwiskiem. Nadzieja na taki twór
pojawiła się z okazji premiery Kwiatu paproci, autorstwa Dominika Sokołowskiego: dobrą lekturę
zdawały się zapowiadać zarówno blurby, jak i sama biografia autora. Pierwszy
tom Kronik Arkadyjskich zasadniczo
spełnił moje oczekiwania, lecz nie zrobił tego całkowicie.
Do przeczytania recenzji zapraszam was na portal Unreal-Fantasy :)(standardowo - kliknięcie w obrazek przeniesie was do odpowiedniego artykułu) :)
Mało jest dobrych polskich debiutów. Ja za tak,i uważam "Koniec Pieśni" Zembatego :) Czuję, że "Kwiat paproci" by mi się spodobał.
OdpowiedzUsuń"Końca Pieśni" kompletnie nie kojarzę, poczytam o książce :)
UsuńCzuję, że "Kwiat paproci" przypadłby Tobie do gustu :)
Sil, jakby co, to ja mam "Koniec pieśni" na wymianę, pożyczyć też mogę - mi nie spodobał się aż tak, jak Kali. Chociaż trzeba przyznać, że był nawet przyzwoity.
Usuń:D No mi się go strasznie dobrze czytało. A jak porównuję do takiego "Rezydenta wieży", to już mam dzieło sztuki ;) Oba debiuty fantasy, a różnica ogromna.
UsuńNo ja jestem taki czytacz rozrywkowy i często podoba mi się coś, co innym nie ;)
"Rezydenta" mam na liście "nie do ruszenia,szkoda czasu" :)
Usuń@Moreni: Jak już odeślę Ci paczkę pożyczajkowo-wymiankową to pomyślę o pożyczce "Końca pieśni", ok? :)
Recenzja dosyć pozytywna, ale jakoś mnie nie ciągnie do tej książki...
OdpowiedzUsuńJako czytadło nawiązujące do pewnych klasycznych motywów "Kwiat" się sprawdza. I nie nuży, a to już plus :)
UsuńNo to może kiedyś... Ale z zastrzeżeniem, że książka musi sama wpaść w moje ręce. :)
UsuńJestem bardzo ciekawa tej książki, a recenzja mimo wszystko kusi :)
OdpowiedzUsuńPodziękuje ;)
OdpowiedzUsuńOkładka nie jest zbyt zachęcająca :P A i całośćiowo tak jakoś... No, niezbyt.
OdpowiedzUsuńO to to to! mam dokładnie takie same odczucia ;)
UsuńToż okładka to kwintesencja fantasy :D
UsuńAle wierzę,że treść wielu nie przypadnie do gustu. Jak wspomniałam w recenzji: "Kwiat" może się podobać, o ile podejdziemy do niego w konkretny sposób :D
Ta kwintesencja okładki budzi podejrzenia już na pierwszy rzut oka :D
UsuńTak teraz przeczytałam sobie opinię Fenrira no i chyba ktoś tu źle podszedł do tej książki :P
UsuńFenrir podszedł krytycznie, ja entuzjastycznie i tyle :):)
UsuńJa też podziękuję. Klasyczne fantasy bez większych ambicji to jednak już nie to, do czego by mnie ciągnęło. A i erpegowość wolę w erpegach, a nie w literaturze. Chociaż te 9-10 lat temu pewnie bym brała w ciemno. ^^
OdpowiedzUsuńha! 9-10 lat temu nie miałam pojęcia o RPGach ^^
UsuńPozwolę sobie na małą kryptoreklamę tutaj, co by brać poprawkę na werdykt Sil. :>
OdpowiedzUsuńhttp://zaginionyalmanach.blogspot.com/2012/07/kwiat-paproci-dominik-sokoowski.html
Spaaaaaaam ^^
UsuńŁo matko, znowu przytłaczająca metafizyka, ratunku! To jest coś szalenie charakterystycznego dla polskiej fantasy i coś, co niesamowicie mnie irytuje. Głównie dlatego, że rzadko jest dobrze zrobione. Mimo wszystko, jestem mocno ciekawa tej pozycji.;)
OdpowiedzUsuńBo nasze fantasy ma monopol na schematyczność :(
UsuńDużo słyszałam już o tej książce, a po Twojej recenzji i nawiązaniu do gier RPG jeszcze bardziej jestem jej ciekawa :)
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst :)
Pozdrawiam i dodaje do obserwowanych :)