29 kwi 2012

Top 10 - ulubione animacje


Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień na blogu KREATYWY
Dziś przyszła pora na... Dziesięć ulubionych animacji!



W końcu trafił się u Kreatywy ranking, który mogę spokojnie zrobić i u siebie na blogu :)
Animacje to fajna sprawa - w czasach dzieciństwa były nieodłącznym elementem rozkładu dnia, a z czasem odkryłam, że "bajki" to nie tylko jedynkowe wieczorynki. Co prawda ostatnio historia zatoczyła koło i razem z córcią oglądam wszelakie Gumisie, Smerfy czy Kubusie Puchatki wszelakiej maści, ale w moim Top 10 znajdziecie kilka pozycji, których zdecydowanie nie puściłabym swojej Lusi :)
Ja to zwykle bywa, kolejność poszczególnych animacji jest jak najbardziej przypadkowa :)


ANIMATRIX
Dorwany przypadkowo, na długo po zapoznaniu się z trylogią filmowego Matrixa. O wiele bardziej sugestywny i brutalny, niektóre sceny po dziś dzień mam przed oczami


KSIĘŻNICZKA MONONOKOE
Mały dowód na to, że telewizja publiczna potrafi czasem pozytywnie zaskoczyć :) Pierwszy seans zaliczyłam jedynie w połowie, kilka lat polowałam na pełną wersję.
Coś o duchach, o ekologii, o poświęceniu. Piękne sceny, przejmująca muzyka i urocze duchy drzew ^^


HELLSING
Jeden z niewielu przypadków, w których cieszę się, że wpierw zobaczyłam ekranizację, a dopiero później zapoznałam się z ksiażkową (a w tym wypadku mangową) wersją.
Anime oglądałam w czasach fascynacji grą Wampir: Maskarada, widziałam wersję z trzynastoma odcinkami. Krwawe, nieco kiczowate (te ciągnące się w nieskończoność sceny dobywania broni...), ale przez to naprawdę wciągające :)


SHREK
Tego pana przedstawiać nie trzeba ^^
Pierwsza i najlepsza w moim odczuciu część.
Bo ogry są jak cebula ^^


EPOKA LODOWCOWA
Podobnie jak w Shreku, tak tutaj wielbię pierwszą część i zawsze się uśmiecham, gdy słyszę o "mleczyku" i "szyszuni" :)

MÓJ BRAT NIEDŹWIEDŹ
Bajka, która utwierdziła mnie w przekonaniu, że potrafię się jeszcze czasem wzruszyć ^^Ostatnio oglądałam ją z córcią, i obie z zapartym tchem śledziłyśmy losy niedźwiedzi :)


FINAL FANTASY
Na koncie mam "Advent Child" i "The Spirits Within".
Po prostu lubię takie klimaty, nawet jeśli niektóre zagrywki fabularne bywają proste jak konstrukcja cepa :)


JAK WYTRESOWAĆ SMOKA
Bajeczka, ale uśmiałam się jak głupia ^^ Podobno jest też książka, ale jeszcze w moje łapki nie trafiła...


PIEKŁO DANTEGO: EPICKA ANIMACJA
Z tą "epicką animacją" bym się kłóciła, ale pomysł ciekawy (gdy oglądałam "Piekło" nie wiedziałam, że jest to animacja bazująca na grze). Gratka, nawet dla zatwardziałego ateisty :P






A na sam koniec coś wyjątkowego. Coś, co sprawi, że na waszych twarzach zagości uśmiech.
Szanowni państwo, przedstawiam wam jedynego w swoim rodzaju wikinga:



I to by było na tyle, przynajmniej na dziś ^^